W domu wieczorową porą
Data dodania: 2014-08-01
Jako, że musieliśmy na dziś dostarczyć ekipie farby (już, zdaje się, chcą się brać za malowanie, choć w kilku miejscach zostało im to i owo do ręcznego przeszlifowania), to późnym wieczorem wybraliśmy się do Castoramy, a potem do domu z bagażnikiem załadowanym farbami (Logan MCV stoi u gazownika na montażu instalacji LPG, więc pomagała nam staruszka Siena'99 :D )...
Zmierzch już zapadał, ale okazało się, że najtańsza czołówka, jaką kiedyś kupiłem na allegro (w założeniu na nocne bieganie i ew. grzebanie przy aucie), świeci doskonale :)
Prócz farb, oczywiście, było kilka gratów do wrzucenia na strych
na którym wciąż praktycznie nie ubywa wolnego miejsca (natomiast w mieszkaniu - jakbyśmy ekstra pokój zyskali :D)
Wanna obudowana jest
a testy odpływu wody w brodziku na dole utworzyły plamę w kształcie ducha (oby to był Dobry Duch Ogniska Domowego) ;)
Przy okazji doszliśmy do wniosku, że parapety, które mieliśmy bejcować jakimś quasi-białym lakierem, najładniej będą się chyba prezentować "na surowo" :)
A drzwi - piękne są, choć środek oklejony tekturą z obu stron, to kolor, który spod niej wystaje, jest świetny
Zmierzch już zapadał, ale okazało się, że najtańsza czołówka, jaką kiedyś kupiłem na allegro (w założeniu na nocne bieganie i ew. grzebanie przy aucie), świeci doskonale :)
Prócz farb, oczywiście, było kilka gratów do wrzucenia na strych
na którym wciąż praktycznie nie ubywa wolnego miejsca (natomiast w mieszkaniu - jakbyśmy ekstra pokój zyskali :D)
Wanna obudowana jest
a testy odpływu wody w brodziku na dole utworzyły plamę w kształcie ducha (oby to był Dobry Duch Ogniska Domowego) ;)
Przy okazji doszliśmy do wniosku, że parapety, które mieliśmy bejcować jakimś quasi-białym lakierem, najładniej będą się chyba prezentować "na surowo" :)
A drzwi - piękne są, choć środek oklejony tekturą z obu stron, to kolor, który spod niej wystaje, jest świetny