Wykańczamy, wykańczamy...
5. listopada stuknął roczek, jak zamieszkaliśmy w naszym wymarzonym domu. Niby w większości wszystko było wykończone, a tymczasem wciąż coś dokładamy i dokładamy :)
We wrześniu był pierwszy DUŻY remont - pokój babci strasznie wychładzał się od wiatrołapu, który wychładzał się od garażu. Teściowa dostała nowe wejście, a wiatrołap zyskał zamkniętą ścianę, idealną na małą garderobę.
Tak to wyglądało zaraz po tym, jak z kumplem tu wyburzyliśmy, a tam postawiliśmy kawałek ściany:
Dawne drzwi od strony wiatrołapu:
Dawne drzwi od strony pokoju babci:
Nowe drzwi od strony starej (o tym za chwilę) spiżarki:
Zaraz też zabrałem się za zagospodarowanie wiatrołapu (wnęka ok. 160cm szerokości). Najpierw wymalowanie na szaro (ten sam kolor, co górna łazienka, star dust Beckersa):
Potem drążek na ubrania i karnisz na zasłonę:
Odkryłem w sobie młodego majsterkowicza i zacząłem budować meble - płyty laminowane zamawiam w centrummeble.pl, polecam, znakomita jakość i piękne oklejanie. Na początek ustawiłem sobie poprzeczkę nisko i zbudowałem szafkę na buty:
W połączeniu z modelem z IKEI dało to 3 półki po 150cm - może wystarczy, może nie, 3 kobiety są w domu :D
Potem zbudowałem półki do wiatrołapu:
Na koniec, z zasłoną na karniszu (rozwiązanie ekonomiczne, ale też wygodne), przedpokój prezentował się tak:
A drzwi do garażu stały się drzwiami do kajuty, ikeowskie lustro wygląda trochę jak bulaj i nieraz na początek wchodząc do sieni dziwiłem się, skąd tu nowe okno :D
Zachęcony udanym majsterkowaniem zabudowałem też ścianę w spiżarce (na razie jedną) - to jest ta sama ściana, co po prawej stronie trzeciego zdjęcia tego wpisu. Dwa niezależne regały po 60-65cm szerokości, robione systemem podstawa (h=190cm) i nadstawka (h=65cm), żebym mógł przewieźć materiały autem. Po środku półki na wspornikach. Miałem dobrego pomocnika, poszło łatwo:
W dolnej łazience, która była solą w oku małżonki (brzydki, nierówny, poodzierany w rogach biały sufit) pomalowałem sufit na ten sam kolor, co ściany (Śnieżka, zimowa szarość):
Dodałem karnisz, na którym wisi zasłona w szaro-białą kratkę, zasłaniająca wnękę, a w samej wnęce wstawiłem 2 głębokie półki (półek i zasłony brak na zdjęciu)
W górnej łazience natomiast, nad szafkami, które się tak wielu osobom podobały, zamontowałem białe szafki ikea Siveran (identyczna jest w dolnej łazience, tylko w kolorze naturalnej sosny, czy coś):
A jakieś 2 tygodnie temu, trafiliśmy w Auchan na czyszczenie działu ogród i nabyliśmy multum iglaków (tuje 120cm w cenie 18zł/sztuka):
Zakup:
Po posadzeniu części drzewek:
I tak to się nam plecie :)