Eeeech, Tikkurila :)
Data dodania: 2014-08-27
Myślałem, że to farba z półki między dobrą i bdb, ze wskazaniem na to drugie. Niestety, albo wersje marketowe nijak mają się do tego, co można kupić bezpośrednio od producenta (nie wspominając o wersji na rynek skandynawski), albo sprawdziło się stare porzekadło, że na świeżą ścianę (tj. przy pierwszym wykończeniu, nie późniejszym remoncie), trzeba liczyć jeszcze jedną warstwę...
Najgorzej żałuję, że z malowaniem nagle wyszło (trochę się prace opóźniały) i nagle kierownik zadzwonił, czy nie damy rady "na jutro rano" przywieźć farb. Gdybyśmy wiedzieli ze 2 dni wcześniej, to przez kolegę załatwiłbym Fluggery z 35% zniżki, wyszłoby taniej, niż Tikku w Castoramie.
Mądry Polak po szkodzie, dobrze, że to nie "szkoda" faktycznie, ale widać z farbą jak z dżinsami czy butami - czasem lepiej wydać ze 3 stówki i mieć na pięć sezonów, niż kupić za 99,95 i wyrzucić po roku :)
Na pocieszenie - landszafcik ;)
Najgorzej żałuję, że z malowaniem nagle wyszło (trochę się prace opóźniały) i nagle kierownik zadzwonił, czy nie damy rady "na jutro rano" przywieźć farb. Gdybyśmy wiedzieli ze 2 dni wcześniej, to przez kolegę załatwiłbym Fluggery z 35% zniżki, wyszłoby taniej, niż Tikku w Castoramie.
Mądry Polak po szkodzie, dobrze, że to nie "szkoda" faktycznie, ale widać z farbą jak z dżinsami czy butami - czasem lepiej wydać ze 3 stówki i mieć na pięć sezonów, niż kupić za 99,95 i wyrzucić po roku :)
Na pocieszenie - landszafcik ;)